beGLOSSY Październik 2021 - Move your body

 Witajcie :) Dzisiaj przychodzę do Was z październikowym pudełkiem beGLOSSY :) A co znalazło się w środku? Zapraszam na wpis :) 

1. Myjący peeling do ciała z tauryną i ekstraktem z mango - Revers - 15 zł/250 ml (Wymiennie z wersją truskawkową) 

2. Aktywna maska w płacie na pośladki i uda - Bielenda - 19,99 zł/2 szt.

3. Proteinowy balsam ujędrniający - Soraya - 22,99 zł/200 ml 

4. Złuszczający płatek Gommage - MBeauty - 7,99 zł

5. Matowa pomadka do ust - Golden Rose - 21,90 zł/5 ml (Kolor 1 z 3)

6. Dermoaktywny krem - Shecell - 74,99 zł/40 ml (1 z 5 rodzajów)

I to na tyle :) Teraz czas na podsumowanie pudełka 
Łączna wartość kosmetyków to 162,86 zł, gdzie prawie połowa wartości to jeden krem do twarzy.

Kosmetyki użyję, ale po krótce powiem co o nich myślę. Peeling jest nazwany myjącym, więc pewnie będzie to żel z delikatnie peelingującymi drobinkami, maskę na pośladki użyję, ale powiem szczerze, że pierwszy raz będę używała tego typu produktu ;p Balsam poczeka na swoją kolej, bo trochę mi się ich uzbierało. Płatek jest ciekawą opcją, z tego co kojarzę jest to już trzeci wariant płatków z tej firmy. Z pomadki się cieszę, ale też będzie musiała poczekać na swoją kolej ;p A krem? No cóż nie wiem czy do końca jest dla mnie. Trafił mi się do skóry atopowej i suchej. Zdecydowanie zanim go użyję będę musiała zatopić się w jego skład. 

Faworyt z tego pudełka? Pomadka. Serio. Inne kosmetyki jakoś nie sprawiają efektu wow. 

A tak prezentowała się zawartość rok temu: 

Szczerze to nie potrafię stwierdzić, które pudełko bardziej mi się podoba. 

A Wy co sądzicie o zawartości? 

Inne pudełka beGLOSSY:
- beGLOSSY Wrzesień 2021 - Back to school
- beGLOSSY Luty 2020 - Sweet Dreams
- beGLOSSY Kwiecień 2020 - #zostańwdomu