ChillBox - Listopad 2020

 Witajcie :) Dzisiaj przychodzę do Was z listopadową edycją ChillBoxa. Co znalazło się w pudełku? Zapraszam :) 



1. Żel peelingujący pod prysznic - Element - 19,90 zł 

Z chęcią przetestuję. Markę znam, ale ten kosmetyk jest dla mnie zwyczajny, nic szczególnego.


2. Serum do twarzy summer night breeze - Biały Koteł - 25 zł 
3. Próbka serum do twarzy morning shine - Biały Koteł - 4 zł 

Pierwszy raz mam styczność z tą marką, serum przetestuje, ale też kosmetyk nie zrobił na mnie żadnego wrażenia 


4. Balsam do ust prosecco - Auna - 29,99 zł 

Balsam na tą porę roku jest jak znalazł :) Format zapachowy ciekawy ;) Przetestuję, ale także bez efektu wow :) 


5. Puder rozświetlający - Pixie Cosmetics - 9,90 zł 

Tą markę bardzo lubię. Mam ich cienie do powiek i są genialne. Zobaczymy jak to będzie z pudrem, ale jest to produkt na plus :) 


6. Tealight - Lisia Paka - 3 zł 
7. Świecznik/lampion solny - 9,50 zł 
8. Herbatka szarlotka - Astra - 3,90 zł 

Z dodatków jestem zadowolona, ale nie jest to też jakiś powalający efekt :) Podgrzewacz ślicznie pachnie, świecznik pięknie wygląda a herbatki tej marki bardzo lubię :) 


9. Emulsja micelarna do demakijażu - Bishojo - ok. 15 zł 

Emulsję dostałam zamiast książki, ponieważ zabrakło kryminałów. Szkoda, ponieważ książka jest dla mnie nieodłącznym elementem tego pudełka. Kosmetyk przetestuję :) 


10. Maseczka - A'pieu 
Maseczkę miałam w pudełku, ale nie ma jej na liście zawartości. Maseczkę z wielką chęcią przetestuję :) 



Podsumowanie:
Szacowana wartość pudełka to 120,10 zł. Ta edycja nie przypadła mi do gustu. Są fajne kosmetyki, ale żaden nie zrobił na mnie efektu "wow". Po prostu otwarłam pudełko, zobaczyłam zawartość i schowałam kosmetyki. Zdecydowanie czegoś mi brakowało. Mam wielką nadzieję, że edycja grudniowa będzie godna uwagi! :) 

A tak prezentowało się pudełko rok temu:


Szczerze to też szału nie było... A Wy co sądzicie o zawartości pudełka? :) 



Inne edycje ChillBox:
Wrzesień 2020
Luty 2020
Czerwiec 2020


Komentarze

  1. Haha w pierwszym momencie pomyslałam, że ten lampion solny to pączek :D Fajna zawartość :) Ten balsam do ust bym chętnie wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha po Twoim komentarzu i ja tak teraz o tym myślę :D Faktycznie wygląda jak polukrowany i pognieciony pączek :D

      Usuń
  2. Szkoda, że box nie spełnił do końca twoich oczekiwań

    www.dbuniek.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne dodatki, na hasło szarlotka, od razu robi mi się przyjemniej :)
    https://apetycznie-klasycznie.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej podoba mi się żel i balsam do ust :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balsam do ust faktycznie interesujący. Takiego wariantu nie miałam :)

      Usuń
  5. All of these products seems great. Thank you so much for sharing.

    New Post - https://www.exclusivebeautydiary.com/2020/12/babor-hsr-lifting-cream-filorga-hydra.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe produkty :)
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię boxy, ale ten akurat jak dla mnie jest słaby. Średnie produkty, zamiast książki kolejny kosmetyk... Raczej to nie dla mnie box :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie jestem sama, która tak twierdzi :)

      Usuń
  8. Hmmm szczerze faktycznie mało zachwycające to pudełko, nie postarali się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Mam nadzieję, że w grudniu będzie lepsze :)

      Usuń
  9. Zaciekawił mnie ten żel peelingujący do mycia ciała :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Herbatka o smaku szarlotki to musi być coś :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz