Nasze podróże - Zakopane - Krupówki | Gubałówka | Morskie Oko

Witajcie! Jak tam po majówce? Ja cały tydzień byłam w pracy, więc u mnie nic ciekawego 😛. Dzisiaj chciałabym Wam opisać naszą podróż do Zakopanego, która odbyła się w ubiegłe wakacje. A jako, że góry to miejsce turystyczne o każdym roku to post jak najbardziej może się pojawić teraz. 


NOCLEG

My zameldowaliśmy się w VisitZakopane. Apartament był duży i przestronny z pięknym widokiem na góry i Giewont. Do Krupówek mieliśmy 15 minut pieszo. 

ATRAKCJE

Zwiedziliśmy z Zakopanem bardzo dużo miejsc na krupówkach (w sumie większość atrakcji jest tam umiejscowiona), a oto one:

- Be happy muzeum - miejsce różowe i landrynkowe, do robienia sweet fotek. Zdecydowanie warto tam iść, gdy takie zdjęcia mamy w planach, jednak na rodzinną wycieczkę to nie polecam. ceny dość wysokie bowiem wstęp kosztuje 50 zł, a ulgowy 45 zł. Idąc tam liczną grupką sporo zapłacimy. Czas zwiedzania z robieniem zdjęć około 30 minut. 



- Wystawa figur woskowych -  tutaj także polecę to miejsce dla osób, które lubią sobie pooglądać takie rzeczy. My bardzo lubimy i w każdym mieście turystycznym zwiedzamy właśnie takie wystawy. Koszt wejścia to 35 zł, a ulgowy 20 zł. Czas zwiedzania razem z zdjęciami około 30 minut. 


- Zbójecka kryjówka - po wyjściu z wystawy figur woskowych mamy przed swoimi oczami zbójecką kryjówkę. Zaciekawieni opowiadaniami pani weszliśmy do środka i się rozczarowaliśmy. Po pierwsze będąc z dzieckiem zapytaliśmy się, czy jest tam coś strasznego, na co pani odpowiedziała, że wchodzą tam dzieci już od 6 lat. Zaryzykowaliśmy i kupiliśmy bilet za 20 zł/os.  To co zastaliśmy w środku to dla nas było śmieszne. Ciemna piwnica z kukłami i efektami wyświetlanymi na ekranach telewizorów. Niestety były też efekty dźwiękowe, przez co dziecko się wystraszyło i uciekło z płaczem. Jeśli chcecie wejść tam z dzieckiem to zdecydowanie w wieku szkolnym. Dla dorosłych wieje nudą. Czas przejścia około 10 minut. 


- Myszogród - Miasteczko myszy. Poszliśmy z ciekawości jak to wygląda. Myszy są zamknięte w różnych uroczych sceneriach. Na plus jest fakt, że mają naprawdę dużo miejsca do biegania. Można pooglądać zachowania myszy i to na tyle jeśli chodzi o to miejsce. Czy poszłabym jeszcze raz? Nie. Koszt wstępu to 21 zł, ulgowy 18 zł. Czas jaki my spędziliśmy w środku to 30 minut. 


- Galeria figur stalowych - Jedno z lepszych miejsc w którym byłam! Wszystko zrobione z śrubek oraz złomu. Pochodzenie każdej figury jest z recyklingu! Na plus zasługuje fakt, że wszystko jest robione ręcznie. Cena wejścia to 39 zł, ulgowy 29 zł. Czas jaki my przeznaczyliśmy na zwiedzanie to ponad godzina. 


- Iluzja park - (Nie pomylić z Iluzja house 😆) Miejsce do świetnej zabawy i mnóstwa zdjęć! Jest mega! Też jedno z lepszych atrakcji w Zakopanem. Można tam spędzić kilka godzin. My byliśmy tam ponad 2 godziny. Koszt wstępu to 40 zł, ulgowy 35 zł. Dużo śmiechu dla każdego. 


- Dom do góry nogami - Miejsce gdzie nie ma grawitacji. Śmiesznie, ponieważ nie można utrzymać równowagi i ma się wrażenie, że się spada. Nie jest to na pewno atrakcja dla osób z uszkodzonym błędnikiem. Mózg szaleje 😜 Koszt wstępu to 19 zł, ulgowy 15 zł. Czas bycia tam max 15 minut. 


- Napis Zakopane - Zobaczyliśmy, go tylko dlatego, że był po drodze ;) Fajnie go zobaczyć, ale jest oblegany. 


- Wielka Krokiew - Poszliśmy tam głownie za sprawą mojego P. który jest fanem skoków narciarskich. Widok jest niesamowity. Naprawdę jest to wielki obiekt. Jak my odwiedziliśmy to miejsce to kolejka była nieczynna, więc zwiedzanie tylko na pieszo. W sezonie letnim można zjeżdżać z skoczni na pontonach (osobna płatność). Koszt wstępu to 15 zł, ulgowy 10 zł. Uważam, że jest to spoko cena. My byliśmy tam około godzinę, by później pójść sobie na piwko. 



Teraz czas na same góry, które udało nam się zwiedzić, czyli Gubałówkę oraz Morskie Oko. Zacznę, może pierwsze od Gubałówki. 

| GUBAŁÓWKA | 

Zacznę może od kwestii organizacyjnych. Mianowicie na Gubałówkę można wejść o własnych siłach (polecam szlak niebieski), my szliśmy pieszo już od Krupówek i wszystko jest fajnie oznakowane.  Można także wjechać kolejką (to także zrobiliśmy 😂). Lecz teraz ważna kwestia - uważajcie na faceta, który chodzi po placu i sprzedaje bilety bez potrzeby stania w kolejce. Jest to zwykły oszust, który bierze prowizję + 5 zł. Mało tego osoby, które kupiły tak bilety miały mały problem z ochroniarzem, który wpuszcza przez bramki. Jeśli chcecie ominąć kolejki do kasy to polecam kupić bilet w biletomacie lub przez internet. Cena kolejki góra-dół to 26 zł, ulgowy 21 zł. Jeśli chodzi o samą Gubałówkę to widoki są przepiękne! Jednak robi się to samo co na Krupówkach - pełno straganów i kiczu. 



| MORSKIE OKO |

Tego miejsca nie trzeba nikomu przedstawiać. My ruszyliśmy z Palenicy Białczańskiej. Dotarliśmy tam busem, żeby nie martwić się o parking, który  od rana jest oblegany. By wejść do TPN trzeba wykupić bilet w kasie. Koszt 9 zł, ulgowy 4,50 zł. Potem już idziemy wyznaczonym szlakiem po asfalcie. Droga jest bardzo łatwa i dostępna dla każdego. Ale jednego nie mogę przeboleć, mianowicie:

1. Męczenie tych biednych koni! Ja rozumiem,  że to zwierzę pociągowe, ale bez przesady. Konie już w połowie miały wywalone języki i ledwo co ciągły a była 10 rano... ludzie chcecie pokazać że poszliście w góry to w nie idźcie, a nie stwarzacie pozory bo to wstyd

2. Śmiecenie.. zabraliście pełne plecaki? To śmieci też można tam włożyć. Syf na ścieżkach i w krzakach.  A na samej górze są śmietniki..

3. Ludzie, którzy jeszcze nie doszli na górę a już są pijani.. rzucają pety na ten asfalt i drą papy.. ludzie to PN.  Wstyd po prostu.




JEDZENIE

Będąc w Zakopanem odwiedziliśmy kilka restauracji. Lecz godne polecenia są tak naprawdę tylko 2 😁. Pierwszą z nich jest Owczarnia. Jest tam bardzo dobre jedzenie. Spróbowałam tam pierwszy raz kwaśnicy. Oprócz tego wzięliśmy chleb z smalcem, filet z kurczaka w sosie żurawinowym oraz szaszłyk. Za obiad i napoje dla 3 osób wyszło nam około 200 zł. 



Kolejną restauracją godną polecenia jest  Góralski Browar. Tam zamówiłam do siebie Tagliatelle z krewetkami, mój P polędwicę w sosie borowikowym, a synek wybrał penne pomidorowe. Po zjedzonym obiedzie poszliśmy na wyższe piętro by wypić drinka z widokiem na góry. 


Podsumowując - wyjazd do Zakopanego był bardzo intensywny. Od samego rana, aż do późnego wieczora byliśmy poza hotelem. Udało się zobaczyć to, co było zaplanowane i na pewno wrócimy jeszcze w tatry. 

Komentarze

  1. Uwielbiam takie wycieczki ❤️ chociaż samo Zakopane odwiedziłam raz i jakoś nie mam parcia, żeby powtórzyć tę wycieczkę. Chyba wolę mniej popularne miejsca. W drodze na Morskie Oko przeszkadzało mi to samo co Tobie. A te śmieci... brak słów ;-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety też twierdzę, że zobaczyłam i więcej nie wrócę do Zakopanego. Zdecydowanie jakieś mniejsza miejscowość, bądź mniej turystyczna.

      Usuń
  2. Miejsce noclegwe widać po zdjęciu dajne cudny widok

    OdpowiedzUsuń
  3. Super fotorelacja! Nad morskie oko to chętnie bym się wybrała :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz