Denko - Październik 2020

Witajcie :) Ten post miał pojawić się w niedzielę, ale szczerze nie miałam do tego głowy, więc przychodzę z nim teraz :) Co udało mi się zużyć w Październiku? Zapraszam na post ;)

Legenda: Kupię ponownie, Być może kupię ponownie, Nie kupię ponownie. W październiku udało mi się zużyć, aż 28 produktów! Jest to naprawdę świetny wynik, ale wiem, że stało się też tak dlatego, że dość dużo kosmetyków miało już końcówkę z tamtego miesiąca. Nie mniej jednak - rekord, to rekord :D 

1. Twarz


- 2 x maseczka węglowa - L'biotica - Sama nie wiem co o niej sądzić. Była ok, ale nie jakoś specjalnie. 
- Płatki hydrożelowe pod oczy - Czyste Piękno - Płatki fajnie napięły skórę pod oczami i lekko rozświetliły, ale nie jestem zbyt przekonana do takich produktów.
- Maseczka glinkowa - Dermaglin - Fajnie działa, ale strasznie brudzi wszystko dookoła i ciężko jest ją zmywać :D
- Olej arganowy - Natura Receptura - Fajny olejek, używałam na noc, mało wydajny i szybko się skończył :) 
- Maska kolagenowa czekoladowa i malinowa - Purederm - Fajny zapach, dobrze działa, ale płachta mi nie leży, odkleja się i po 5/10 minutach mam wrażenie, że jest sucha.
- Maseczka Lisek Chytrusek - bebeauty - Ot zwykła maseczka ;) Być może kupię bo jest tania i nawet ok ;)
- Olejek do demakijażu - GoCranberry - Zdecydowanie nie przepadam za taką formą demakijażu. Używałam go na kilka sposobów i żaden z nich nie dawał takiego efektu jakiego bym chciała. Ale to będzie osobny wpis na blogu :)
- Próbka serum na noc - Liq CG - Zdecydowanie zbyt mała próbka, by cokolwiek móc powiedzieć o tym produkcie. Ta mini saszetka nie starczyła mi nawet na jedno użycie. 
- Maseczka oczyszczająca - Natura - Powinna być taka kremowa - wiecie, że sama się wchłania, ale ja takiego działania nie miałam (być może trafiła mi się trefna). Nic się nie wchłonęła i lekko szczypała. 

2. Kąpiel 


- Mydło do rąk w płynie o zapachu olejku do opalania - Isana - Nie przypadł mi do gustu zapach tego mydła :)
- Balsam regeneracyjny do ciała - Bandi - Balsam, ale nie jak balsam. Zapomniałam o nim latem, ale zaczęłam używać we wrześniu, jak jeszcze było ciepło. Może i ma ochronę UV, ale nie zauważyłam niczego innego. Pachnie jak balsam ochronny do opalania, szybko się wchłania, ale nie zauważyłam regeneracji. 
- Żel pod prysznic - Mara - Dziwnie pachniał, był wodnisty, ale nawet okej się pienił. 
- Próbka żelu Antyoksydacja - Ziaja - Piękny zapach, dobrze się pienił i nawilżył skórę :) 
- Żel pod prysznic Mango i Granat - AVON - Żele z AVON uwielbiam, ponieważ przepięknie pachną i super się pienią! Czego chcieć więcej ;) 

3. Do włosów


- Odżywka - Il Salone Milano - Produkt, który ma być używany przez najlepszych fryzjerów. No ja mam mieszane uczucia, ale jednak po przemyśleniach zdecydowałam, że bym go znowu nie kupiła. Na pewno ze względu na zapach! Nie jest taki jak "u fryzjera", tylko jest bardzo, ale to bardzo chemiczny. Niby kwiatowy, niby perfumowany, a strasznie mi przeszkadzał. Włosy były po nim lekkie i delikatne, ale są inne kosmetyki, które dają taki efekt, a użytkowanie ich jest lepsze.
- Olejek - L'oreal - Sama nie wiem co o nim sądzić.. Jest to olejek przed myciem włosów, który ma chronić skórę głowy. Nie miałam nigdy takiego problemu, ale kosmetyk chciałam przetestować na swoich włosach. Olejek używałam czasami na 20 minut przed myciem, czasem na noc. Fajnie pachnie, natłuszczał włosy i sprawiał, że były miękkie. Jednak niestety je obciążał i powodował, że były przyklepane. 

4. Makijaż 


- Krem BB - Ziaja - To był mój pierwszy krem BB i trzymałam się go naprawdę długo (dopóki nie poznałam innych). Niestety porównanie sprawiło to, że zauważyłam wady tego kremu. Na początek - czasami ciemnieje, czasami się ciastkuje. nierównomiernie się rozkłada. 
- Krem BB - Garnier - Kupiłam go za pierwszym razem z poleceń na YouTubie i to było dobre kilka lat temu! Ten krem bardzo lubię <3 Pięknie pachnie, dobrze się nim pracuje, wyrównuje koloryt i jak dla mnie dobrze się sprawdza na co dzień :)
- Próbka szminki matowej Berry Blast - AVON - Miniaturka tej pomadki dobrze mi się sprawdziła, ma piękny bordowy kolor. Jeśli jest jeszcze w sprzedaży to z chęcią ją kupię, jak pozbędę się wreszcie moich zapasów :D 

5. Inne:
- Antyperspirant w kulce - Dove - Fajny delikatny zapach, dba o skórę pod pachami, jednak nie chroni przed poceniem się. Jak były wysokie temperatury to kompletnie nie dawał sobie rady, ale co zauważyłam - było pot, ale jakby się zatrzymywał pod tą pachą i nie wtapiał się w ubrania. Tym samym ubrania nie śmierdziały potem. Mimo to uczucie dyskomfortu było. Mam jeszcze jedno opakowanie, ponieważ kupiłam go w dwu paku. 
- Mini odtłuszczacz - Semilac - Odtłuszczacz, jak odtłuszczacz. Użyłam i kupię ponownie :)
- Dezodorant - Fa - Zapach ładny, działał nawet ok ;) W współpracy w antyperspirantem powyżej było ok ;) Nie mniej jednak - nie wiem, czy kupię go jeszcze raz.
- Lakier do paznokci - Color Club - Lakier miałam w pudełku i dla mnie totalne dno :( Malowałam nim na minimum 5 warstw, bo ciągle się przebijał. Wyschnął wszystko było okej, ale na drugi dzień zauważyłam, że się odkształcił i było pełno na nim odcisków... Wyrzuciłam bubla. 
- Peeling do ust - Silcare - Sztuczny zapach :/ Jeśli chodzi o peelingowanie to był dobry, lecz ten zapach i posmak chemii strasznie odrzuca. 
- Próbka zapachu Little Black Dress - AVON - Zapach mam w pełnowymiarowej wersji i jestem nim zachwycona <3 
- Mgiełka żurawina i cynamon - AVON - Lubię mgiełki z AVON, ta też fajnie pachniała, ciut świątecznie :) Jednak nie wiem czy wrócę konkretnie do tego zapachu ;) 


I to na tyle jeśli chodzi o zużycia. Niby kosmetyków dużo, ale bardzo mało, które naprawdę są godne polecenia. Tak naprawdę tylko podczas takiego podsumowania zużyć dociera do mnie ile kosmetyków jest złych bądź nijakich... 

A Wy? Znacie któryś z tych produktów? Co o nim sądzicie? :) 

Komentarze

  1. Krem BB Garniera również polecam, a reszty produktów nie używałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, trochę tego miałaś! Muszę przyznać, że sama żadnych z tych kosmetyków nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako nastolatka często sięgałam po glinki Dermaglin. Polecam do ich zmywania gąbki celulozowe. Zawsze dawały sobie szybko radę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł na post, można podpatrzeć jakieś ciekawe produkty :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja podobnie jak Ty uwielbiam żele i płyny do kąpieli z Avonu. Cudownie pachną :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz